Dwulicowe kryptowaluty? Czyli nowy rok o dwóch twarzach
Drugi dzień nowego roku to sprawdzian dla tych, którzy ambitnie chcą w niego wejść. Przede wszystkim tych, którzy wierzą, że oczekiwaną zmianę uda się wprowadzić. Co więcej tych, którzy jeszcze mają na to siłę – a ich już coraz mniej! Tutaj jednak, jako wzór do naśladowania, prężą się kryptowaluty!
Krytpowaluty Facebooka dadzą radę?
W międzyczasie jednak, to właśnie Facebook, mimo że zalany falą sprzeciwu, zarówno regulacyjnej, jak i przede wszystkim, gigantów płatniczych – jednak wprowadzi autorskie kryptowaluty.
Efektem czego będzie na przykład rozliczenie z kontrahentem za jej pomocą czy przelewy peer to peer między użytkownikami.
Co więcej, karty przepowiadające płatniczy rok 2020 mówią także, że niebezpieczeństwo Libry zakrawa o mit, który to zostanie obalony szybciej, niż go stworzono.
Tymczasem, gdyby tego było mało – moneta Facebooka okaże się także, jak widać w płatniczych fusach, na tyle dopieszczony przez największych specjalistów od blockchaina, że bigtechy będą się o nią bić!
Kryptowaluty najadły się szaleju na ten nowy rok?
Ognik szaleństwa kryptowaluty podsyca także fakt, że ów bezpieczeństwo deklarowanej monety zgromadzi wokół siebie gros sympatyków.
Co więcej – ma szansę trafić także na giełdy.
A gdy to już się stanie – natychmiast wyprze, ku rozpaczy wielu, przede wszystkim, najwyższego dotychczas bitcoina.
Hossa na wysokości kryptowaluty!
W międzyczasie, gdy przeżywacie już zarówno upadek bitcoina, jak i sukces Facebooka – drzwi cyberpieniądza otwierają się także dla hossy.
Tutaj z kolei, sklepy internetowe podejmą się akceptu dla płatności Librą, a za mundurem Facebooka – sznurem pójdą na przykład Netflix, Amazon czy Google.
Jednak, równocześnie banki centralne, zamiast pękać z zazdrości – podejmą się także narodowych coinów.
Co więcej, nawet Polska może do życia przywrócić projekt dPLN.
A to wszystko przede wszystkim dlatego, by nowy rok dopełnić i nowych postanowień stało się zadość!
Jednak – to tylko pogłoski, a te mają to do siebie, że lubią robić dokładnie odwrotnie, niż o nich mowa.
pb.pl