Co się zdarzyło w systemach płatności w 2019?
Mimo że tytuł przywołuje na myśl mroczny obraz filmu co się zdarzyło w Las Vegas – aż takich szaleństw nie było, chociaż… ślubów tu w branży dostatek. Dodatkowo, systemy płatności obfitowały nie tylko we wszelkie fuzje, a przede wszystkim w transformacje niemal całkowitej Polski Bezgotówkowej.
Systemy płatności siedzą i podsumowują…
Tymczasem, jako, że czas podsumowań w zasadzie dobiega już końca, a do drzwi puka ten, w którym dobrze byłoby zanotować nowe postanowienia – warto jeszcze cofnąć się w systemy płatności 2019.
W te, które wcale nie miały wyłącznie dobrego roku, a przynajmniej nie wszystkie.
Wszyscy płacą bezstykowo, płać i Ty – systemy płatności na dotyk!
W międzyczasie, gdy już nie wyobrażacie sobie płatności wyłącznie gotówką – systemy płatności postanowiły przerzucić się na karty bezstykowe, które akceptują już wszystkie terminale.
Polska mistrzem dotyku
Co więcej, to właśnie Polska jest jednym z pierwszych krajów, której wszystkie terminale przyjmują operacje zbliżeniowe na przykład kartą czy smartfonem.
Dodatkowo – NBP wydał zgodę na wyższą poprzeczkę transakcji niewymagających PINu z 50 PLN do 100 PLN.
Systemy płatności chudsze o kilka banków…
Ponieważ życie nie zawsze jest kolorowe – tych dodają nam, maluczkim, problemy inne niż nasze.
Dlatego też, gdy my cieszymy się, że komuś jest gorzej, niż nam – nad swoim losem w ubiegłym już roku płakały przede wszystkim BGŻ, Orange Finanse, EuroBank czy Raiffeisen.
Ponadto, większości z nich łezka kręciła się na przykład podczas fuzji czy przejęć.
Tu ubywa, tam przybywa – systemy płatności ubrane w P24 DotCard
Efektem fuzji było przede wszystkim przejęcie przez grupę Nets najpierw DotPay i eCard, a w zeszłym roku Przelewy24.
Co więcej – prosta matematyka wykazała, że na mocy tej konsolidacji zrodziło się przedsięwzięcie o wdzięcznej nazwie P24 DotCard.
Kto da więcej za mBank – handel systemami płatności
Tymczasem, jak powszechnie wiadomo – każda plotka ma w sobie chociaż ziarnko prawdy.
I mimo że pewnie wielu z Was, sympatyków mBanku, nie wierzyło jakoby ten mógł ze sceny zejść (nie)pokonanym – pogłoski potwierdzają się.
A to przede wszystkim dlatego, że niemiecki właściciel banku ma dość swoich problemów… stąd właśnie mBank na krawędzi.
Wisienka na systemach płatności – otwarta bankowość
W międzyczasie, gdy sen z powiek spędzały wieczne rozważania o dyrektywie unijnej PSD II – ta we wrześniu zrobiła wejście smoka w branżę płatności polskich.
W efekcie czego, zrodziło się przede wszystkim silne uwierzytelnianie.
Dodatkowo także na przykład obowiązek dostępu do rachunków klientów banków dla podmiotów trzecich.
A ponadto – pierwszym bankiem, który przetarł te szlaki był ING.
Stary rok, stare płatności…
Jednak, mimo że systemy płatności 2019 obfitowały w nieco więcej wydarzeń, te powyższe zdają się być zdecydowanie najważniejszymi.
A dodatkowo także tymi, które mogą odcisnąć piętno na branży najbardziej.
Co te systemy płatności jeszcze wymyśliły?
W międzyczasie zeszły rok przyniósł także na przykład KNF z wirtualną agendą dla fintechu.
Ponadto – bramki płatnicze mBanku i ING czy rozrost inteligentnych urządzeń płatniczych pokroju smartwatchy, a dodatkowo także… oddziały bankowe rodem iście z babcinego mieszkanka.