Aktualności
Posted By Admin

World Pay Z: edukacja finansowa pokolenia Zet


Inwazja żywego pokolenia Zet (18-25 lat) na arenie finansowej, rodem z World War Z, nie jest niczym nowym. Co ważniejsze – przede wszystkim już nie dziwi. Dlatego też, z racji ich uderzenia we wszelkie możliwe płatności, Zetki czują się pewniej mając rękę na pulsie zarządzania wydatkami. Co na to edukacja finansowa?

Jak ryba w edukacji finansowej

Tymczasem pokolenie Z, mimo że czuje się jak ryba w wodzie w akwarium płatności, wciąż zawiera jeszcze nieznaczny odsetek (7%) tych, którym grunt pod finansami zdaje się być dość grząski.

Co ważniejsze – nieco ponad połowa całego żywego polskiego pokolenia Zet nigdy nie była objęta edukacją finansową.

Zetka lubi pływać, dopóki jest żywa…

W efekcie tego nie zawsze mają pełną wiedzę na temat ogólnego zarządzania aktywami (nawet jeśli są już, na przykład, po studiach menedżerskich czy innych, pokrewnych).

Ponadto sam zleceniodawca badania do International Personal Finance – Provident Polska – zauważył, że to przede wszystkim podstawowa edukacja wpływa na samopoczucie Zetek w tej kwestii. Dodatkowo zdecydowanie efektywniej gospodarują wydatkami.

edukacja finansowa

Kajet zwany edukacją finansową

W międzyczasie znaleźli się, gdzieś w otchłani polskiego rynku płatności, i ci, których dotknęły szpony edukacji finansowej (40%). Dodatkowo, wbrew dyskusyjnemu systemowi szkolnictwa, aż połowa z nich wiedzę tę pozyskała (albo zapisała, na przykład, w kajecie) właśnie pod tablicą.

Ponadto znaleźli się i tacy, których wzięto pod ostrze zarządzania finansami w pracy.

Im więcej edukacji finansowej, tym mniej Zetek

Co ciekawe, myślę sobie, że pracodawcy powinni dążyć do podobnych szkoleń, ponieważ… czyż nie bardziej rentowne byłoby raz zapłacić za szkolenie, które sprawi, że inwazja Zetek w gabinecie szefa po podwyżkę się zmniejszy?

Tymczasem, efektem braku edukacji finansowej są, na przykład, ubytki w portfelu. A, że nam brakuje do pierwszego – sensownym wydaje się być słynne „Pan da” wyćwiczone przed lustrem.

Czym Zetki za młodu nasiąkną…

W międzyczasie jak wyśmiewacie się pewnie nieco z przedmiotu „edukacja finansowa”, a już na pewno uważacie ją za niepotrzebną, ponieważ „najlepiej uczy się na własnych błędach, teoria to nic!” – kłamiecie. Kłamiecie po stokroć i to w żywe oczy pokolenia Zet!

Obok Waszego przekonania siada przede wszystkim prawda, którą przedstawił Provident – umiejętności zdobyte w szkole/uczelni pomogły w codziennym zarządzaniu wydatkami – 88%.

Jaka jest edukacja finansowa – każdy widzi

Przede wszystkim widzą to Zetki, których chęci rosną, i to nie tylko w miarę jedzenia. Niemal 60% wzięłoby udział w szkoleniu zarządzania budżetem domowym.

Dlatego też Provident Polska już od 3 lat prowadzi projekt Co z tym hajsem?!, w których wypowiadają się przede wszystkim youtuberzy.

Ci z kolei są, zdaje się, najlepszymi wykładowcami tego przedmiotu, ponieważ sami plasują się w przedziale Zet, a ponadto niejednokrotnie otwierając portfel ocierają łzy!

Co ważniejsze – zawsze to dobrze posłuchać kogoś mądrego, a jeszcze gdy utożsamia się, nie tyle z nami samymi, co przede wszystkim z naszym portfelem – jak tu zignorować takiego profesora!


View Comments
There are currently no comments.