Toyota Bank robi klientów w… balona?

Niedługo wstecz w kalendarium zapisał się nowy system bankowości internetowej Toyota Bank.

Ponadto zmieniły się także przyzwyczajenia logowania i autoryzacji. Co ważniejsze, jako rzecze prnews, część klientów jest za, a nawet i przeciw. To ostatnie przede wszystkim!

A ponieważ token mobilny stał się ukochaną i jedyną formą potwierdzenia – sprzeciwy zdają się być całkiem racjonalne.

Toyota Bank wie, że zmiany są dobre. Czy aby na pewno?

Tymczasem, do znudzenia już, obijają Wam się te wszystkie dyrektywy PSD2 o uszy, oczy i co im tam stanie na drodze.

Efektem zmian, które cały czas są na językach nie tylko instytucji finansowych, jest przede wszystkim nowe logowanie do bankowości.

Presja Toyota Bank

Ponadto gdybyśmy, klienci, mieli za mało na głowie i marzyli o dłuższych płatnościach – w pewnych sytuacjach systemy wymuszą na nas dodatkową autoryzację, na przykład SMSem.

A my, nauczeni doświadczeniem i matczyną presją, która to chociaż raz w życiu chwyciła nas pod rękę, wiemy już – bywa dość ciężka do zniesienia…

A Toyota Bank siedzi i zawija w te balony… tylko jedną formę autoryzacji?

W międzyczasie, gdy inne banki jeszcze siłują się z dostosowaniem swoich systemów, Toyota Bank ma od 19 sierpnia wakacje. Siedzi więc i udostępnia tylko jedno narzędzie potwierdzania logowania – aplikację mobilną.

Ta z kolei stanowi token mobilny. Ponadto Toyota Bank chciał się nieco odróżnić, dlatego też, w przeciwieństwie do reszty – SMSom mówi pa, pa.

Efektem tego są niezadowoleni klienci. Co wy, nie lubicie zmian? Cóż to dla was za różnica?

Być, albo nie być klientem Toyota Bank… oto jest pytanie!

Ponieważ nie wszyscy klienci banku mają możliwość instalacji tokena na swoim urządzeniu mobilnym – powoli, acz stanowczo rodzą się bunty.

Dodatkowo, jeśli na przykład ktoś jednak narzędzie posiada, dotknięty rzeczywistością, zwyczajnie nie ufa podobnym rozwiązaniom. Co więcej – ma do tego pełne prawo.

A Toyota Bank na to… wcale nie jak na lato

Każdy popełnia błędy, a dziś jest kolej na tego, który z góry założył, że nowocześni klienci są nie tylko nowocześni, ale przede wszystkim, skoro korzystają z cyber bankowości – mają odpowiednie urządzenia.

Dlatego też, z tego niedogadania, zrodziła się alternatywa – serwis IVR. I tutaj skończyłaby się historia, gdyby nie fakt, że, na przykład, dodzwonienie się tam graniczy z cudem.

Bank Toyoty to samolub?

Tymczasem – każdy sobie rzepkę skrobie… a gdzie preferencje klientów? Na pewno nie pod rozwagą Toyota Banku, ponieważ, mimo że stawki lokat są kuszące – nadchodzi czas na test lojalności klientów.

A my, biedni, niby wolnej woli, klienci – albo apka na smartfona, albo na przykład, jeśli jesteśmy nieco zacofani – czas przesiąść się na iOS w wersji 9!

Czy czujecie się zrobieni w balona?