PayTech, czyli polska specjalizacja fintechów?

Konferencja Cashless Congress jest już przeszłością. Na niej jednak odbył się panel pt. “PayTech”. To z kolei okazało się motorem napędowym innowacyjnych usług fintech. Eksperci rozmawiali przede wszystkim o barierach i potencjale w rozwoju. Czas najwyższy na to, by konsumenci docenili wygodę.

Tegoroczne wydarzenie odbyło się we wrześniu. Wszystkiemu winna pandemia. Jednak nie obyło się bez jednego z najciekawszych i najważniejszych możliwych tematów – PayTech.

W rejestrze KNF znajdziemy już 63 Małe Instytucje Płatnicze, 39 Krajowych Instytucji Płatniczych, 3 spółki z licencją AIS i 1 Instytucję Pieniądza Elektronicznego. W efekcie daje nam to ponad 100 podmiotów.

Jednak w trakcie panelu PayTech tegorocznej konferencji opowiadano przede wszystkim o barierach i potencjale rynkowym. Wszem i wobec rozwiały się więc wątpliwości, że rozwinięta infrastruktura jest czynnikiem stymulującym rozwój biznesu w kraju. Co więcej, natychmiastowe przelewy są już tutaj standardem, a klienci cenią tę wygodę. Niebawem – mogą chcieć więcej!

PayTech to też przeszkody

Tymczasem, na rynku znajdziemy także przeszkody. Mowa na przykład o nieaktualizowanych od dawna przepisów dotyczących benefitów pracowniczych. Pojawiła się także kwestia otwartego dostępu do baz publicznych i sprawy technologiczne, czyli innowacyjne wdrożenia, które wymagają przemyślanych strategii.

Jednak  były też i te rozwiązania z potencjałem, na przykład usługi związane z open bankingiem, ze szczególnym uwzględnieniem podmiotów świadczących usługę dostępu do rachunku.

Open banking ma już rok!

Tymczasem open banking osiągnął już rok bytności w Polsce! Wciąż jednak jest na wczesnym etapie rozwoju. Pod koniec 2019 roku eksperci zwracali jeszcze uwagę na nie gotową technologię i wymagające wdrożenia.

Czytaj też: Otwarta Bankowość kończy swoją kadencję. Czas na rządy Open X!