Co się zdarzyło na kongresie Las Calibra

Ostatnie dwa dni – 16 i 17.07 – obfitujące w szczegółowe przesłuchania odcisnęły się (no, a przynajmniej logo Libra i Calibra) na szefie finansowych projektów Facebooka – Davidzie Marcusie. Efektem tego są wyjaśnione wreszcie kwestie dotyczące kryptowaluty serwisu.

Serwis społecznościowy tworzy Calibrę – aplikację opartą na blockchainie. Ona z kolei, zostaje powołana do wojska cyberpłatności by służyć rozliczeniom za pomocą Libry.

Calibra z Librą pod ostrzałem

Tymczasem Libra, w założeniu, ma być rozwiązaniem finansowym oferowanym nie tylko dla Messengera. Przede wszystkim chce zostać stablecoinem, a raczej – to ambicje Facebooka. A to z kolei wyklucza zarabianie na jej rotacji.

Dlatego też, Libra nie będzie kryptowalutą służącą do inwestycji, taką jak na przykład bitcoin. Co więcej, nie będzie także zarządzana przez samego Stwórcę, a suwerenne stowarzyszenie, w którego dwuszeregach stoją na przykład Mastercard, Uber, PayPal czy PayU.

Calibra policzy się z Librą

Amerykańscy politycy – też ludzie. Dlatego zdarza im się miewać dni pełne obaw. W ostatnim czasie, przede wszystkim tych w kwestii Libry jako synonimu zagrożenia.

Co więcej, już nie tylko dla samego USA, ale na przykład w skali globalnej – przede wszystkim bezpieczeństwa i cyberbezpieczeństwa płatności czy prania brudnych pieniędzy.

Ponadto, Calibra awansuje i zostanie także, tuż obok integralnego elementu WatsAppa i Messengera, samodzielną aplikacją do operacji finansowych. Mimo tych awansów, nie będzie jednak jedynym kryptoportfelem, do którego zmieści się Libra. Co więcej – płatności kryptowalutą nigdy nie będą anonimowe!

Calibry i Libry nie będzie?

Jako synonimy nowego banku, przedmiotu handlu czy papierów wartościowych – nie będzie.

Tymczasem, Libra powstanie z pogrzebanego już niemal na polu bitwy pomysłu. Jednak wyłącznie wtedy, kiedy projekt będzie całkowicie zgodny z regulacjami prawnymi, a przede wszystkim kiedy bezpieczeństwo nie będzie wisiało na włosku.

Co więcej, stowarzyszenie trzymające rękę nad Librą i Calibrą wejdzie we współpracę, przede wszystkim z grupą G7. Która z kolei powołała spersonalizowaną jednostkę ds. kryptowalut.

Dodatkowa amunicja Calibry

Dodatkowo, Calibra dysponować ma przede wszystkim amunicją pokroju narzędzi raportowania podatkowego, która używana będzie w razie „w”. Na przykład wtedy gdy Libra będzie substytutem środka obierania lub wysyłania należności.

Głównym jednak regulatorem na polu krypto finansowym ma być Urząd Nadzoru Rynku Finansowego w Szwajcarii.

Calibra bezkonkurencyjna?

Ponadto, transfery pieniężne na Messengerze i WatsApp będą możliwe wyłącznie przez Facebookową Calibrę.

Tym samym, prawdopodobnie w tym rejonie nie będzie walk o monopol płatniczy. W międzyczasie jednak, serwis snuje marzenia dotyczące rzucenia rękawicy fintechom azjatyckim, przede wszystkim AliPay.

Nie chcemy konkurować z dolarem ani suwerennymi walutami i w najśmielszych snach nie zbliżymy się do nich z rozmiarem.
David Marcus

Stawka jest więc spora, a to dlatego, że jeśli USA nie będzie liderem innowacji płatniczych – terytorium zajmą inni. A innymi mogą okazać się na przykład Chiny, które mają niemal nieograniczone możliwości takiej ekspansji.