Kryzys na rynku fintech
Niemiecki startup założony w połowie poprzedniej dekady właśnie zgłosił wniosek o upadłość. Czy to poważny kryzys na rynku fintech?
Czytaj też: Operatorzy płatności zdalnych mają problem
Jednocześnie Nuri – bo o tym fintechu mowa – opublikował komunikat, w którym zapewnia użytkowników, że ci nie muszą martwić się o środki zgromadzone na rachunkach.
Okazuje się więc, że dostęp do nich wciąż będzie możliwy, a dzieje się to przede wszystkim w efekcie współpracy z fintechem Solarisbank.
Czytaj też: Gotówka Brytyjczyków znów króluje w kraju. Przyczyną jest… kryzys
Kryzys na rynku fintech
Sam niemiecki podmiot kłopoty tłumaczy dość jasno kilkoma czynnikami. Mowa na przykład o pogorszeniu się sytuacji na rynku fintech – kryzys zniechęca do inwestycji w takie startupy. Jednocześnie załamał się rynek kryptowalut, z którym związany był biznes Nuri.
Czytaj też: PayU z nową ofertą – płatności odroczone PayU pod nową spółką
Fintech powstał w połowie minionej dekady i początkowo dał się poznać jako Bitwala. Firma wówczas skupiała się przede wszystkim na cyberwalutach.
Czytaj też: Mobilne płatności za parking – UOKiK bierze się za tę sprawę
Klienci mogli nimi obracać bezpośrednio z niemieckiego konta bankowego. Z czasem z kolei aplikacja fintechu pozwalała także oszczędzać środki, zarządzać nimi, a dodatkowo… Inwestować na przykład w akcje.
Czytaj też: Amazon One na większą skalę – płatność dłonią stała się faktem