Jeszcze mBank nie zginął, póki Commerzbank żyje!

Wczoraj weter uniosła się wieść, jakoby Commerzbank jednak zostawił mBank dla siebie. Co więcej, wypłynęła wprost ze źródła – od prezesa Martina Zielke.

Nadal chcemy sprzedawać mBank, ale nie za wszelką cenę.

Martin Zielke

Ponadto, prezes dodał także, że Commerzbank w razie potrzeby zrezygnuje z planów sprzedaży. 

mBank się ceni!

W międzyczasie, gdy wczorajsza konferencja trwała na pełnych obrotach, ten stwierdził, że ów instytucja może odstąpić od sprzedaży mBanku.

To wszystko przede wszystkim wówczas, gdy nie otrzyma godnej i spodziewanej ceny.

Tymczasem, nagły zwrot wydarzeń miał miejsce dlatego, że niemiecki gigant poprawił nieco własną sytuację kapitałową.

Na co komu mBank?

A ponieważ dochód ze sprzedaży delikwenta miał być przeznaczony na przykład na finansowanie restrukturyzacji Commerzbanku, która teraz wydaje się zbędna – transakcja nie musi dojść do skutku.

Jednak, Commerzbank, jak nieoficjalnie wiadomo, otrzymał podobno już dwie oferty większościowego zakupu pakietu akcji mBank.

Co więcej, pierwsza pochodzi od amerykańskich funduszy inwestycyjnych, która to została odrzucona.

A druga z kolei – Pekao.

Jednak, ta oferta chyba też do końca nie satysfakcjonuje Niemców, ponieważ na jej złożeniu się skończyło.

Mimo że o precedensie mówi się nie od dziś – Commerzbannk chce sprzedać ten odłam, ale wydzielić z niego portfel kredytów walutowych, czyli ten obejmujący przede wszystkim franki.

To z kolei niesie za sobą pewne konsekwencje prawne.