Commerzbank chwyta się brzytwy?

O obrotach niemieckiego Commerzbank coraz głośniej się mówi. Co więcej, ten strategiczny inwestor naszego mBanku, bierze się za własną restrukturyzację.

Przede wszystkim dokupuje Comdirect w nadziei, że ów przejęcie niedługo się dopełni.

Commerzbank ma coś w rękawie?

Tymczasem, niemiecki odpowiednik mBanku, już leciwy, bo powstały w latach 90tych – jest w większościowym posiadaniu właśnie Commerzbanku.

Ten drugi z kolei, teraz otwiera sobie furtkę do pełnego jego przejęcia, ponieważ, jak zadeklarował w piątkowym komunikacie, podpisał umowę dotyczącą 7,5% akcji banku.

Co więcej, te pochodzą od mniejszościowego inwestora – Petrus Advisers.

Ładowanie Commerzbank trwa…

W międzyczasie, gdy zebrał już ponad 90% akcji Comdirect – zamyka za sobą drzwi przede wszystkim inwestorom mniejszościowym.

Jednak, mając na uwadze wycenę akcji Comdirect – pełne udziały osiągnęły pułap 150 mln euro.

Tymczasem, zagraniczne wieści niosą, że inwestorzy, którzy maczają tutaj 10% akcji nie są skłonni ów wyceny zaakceptować.

Co Commerzbank zrobi z mBankiem?

A ponieważ o restrukturyzacji mówi się już od jesieni zeszłego roku – wiadomo już, że mBank wisi na tablicy „na sprzedaż”.

Ponadto, obok oferty sprzedaży leży także właśnie idea pełnego przejęcia Comdirect.

Jednak, by mBankowi nie było przykro, warto wspomnieć, że ostrzą sobie na niego płatności najwięksi gracze rynku, na przykład PKO i Pekao.

Dodatkowo, gdyby tego było mało, ów zakupy rozważają także przede wszystkim ING czy amerykańskie fundusze inwestycyjne.