fintech
Posted By Admin

Co się dzieje, gdy indyjski fintech podbija świat płatności?


Zeszły rok przebiegł całkiem pod hasłem „indyjski fintech”. To przede wszystkim dlatego, że te zabezpieczyły sobie niemal 14 miliardów USD.

Co więcej – to zdecydowanie przewyższa każdy poprzedni rok, a przede wszystkim wybija się zwłaszcza na przykład na tle 2016, w którym to zebrały ledwie ponad 4 miliarda dolarów.

Kto rozdaje indyjski fintech?

Jednak, im bardziej te podbijają świat płatności – tym szybciej rosną powody do niepokoju…

A ponieważ żyjemy w czasach niezwykle konkurencyjnych, zarówno w kwestii płatności mobilnych jak i aplikacje edukacyjne – wiele z nich, na przykład cyfrowa księgowość, dopiero teraz otwierają indyjskie drzwi.

W efekcie czego inwestorzy właśnie im podają pomocne płatności.

Tymczasem, równocześnie oznacza to także skok wydatków przede wszystkim na marketing.

Dlatego też, tak konsumenci lub handlowcy wyróżniają i promują usługi.

Ponadto oferują także wysokie zyski. A to wszystko, by użytkowników stało się zadość.

Indyjski fintech sieje ferment?

Tymczasem rodzi się także szereg problemów dla startupów, a wśród nich przede wszystkim ścieżka kariery nieco za mgłą. Zwłaszcza ta, która generowałaby spore zyski.

Dlatego też, na przykład fintechy z terenu Doliny Krzemowej podjęły kroki, by podbić właśnie Indie. Co więcej, robią to na przykład inwestując w lokalne operacje.

W międzyczasie jednak same Indie, jak na razie, nie wnoszą zbyt wiele własnego wkładu w wyniki finansowe.

indyjski fintech

Konkurencja twarzą w twarz z indyjskim fintechem

A ponieważ indyjski fintech stoi twarzą w twarz z gigantami właśnie na przykład z Doliny Krzemowej – przedsięwzięcie jest niezwykle kosztowne, zarówno finansowo jak i psychicznie, bo kto nie boi się większych od siebie?

Jednak jak drogi jest ów wynalazek przedstawiają przede wszystkim startupy i firmy indyjskie, które ujawniły lokalnym organom regulacyjnym w ostatnim czasie.

Indyjski fintech – kto jest zagrożeniem?

Wśród nich na przykład Flipkart, który osiągnął przychody 6,11 mld dolarów w roku finansowym zakończonym w marcu, czyli o 42% większe, niż w ubiegłym roku.

Obok nich także BigBasket, czyli ten, który zyskał blisko 386 mln USD, czy jego rywal – Grofers z blisko 170 milionami USD.

Ponadto na przykład MilkBasket, czyli startup z mikrodostawą z przychodami ponad 11 mln USD w porównaniu z 4 z zeszłego roku.

Jednak, mimo że to nie wszyscy, którym powodziło się najlepiej – widać, że ów indyjski fintech całkiem radzi sobie na arenie płatności.

Co więcej, prawdopodobnie to dopiero początek całego przedsięwzięcia, więc zasadnym zdają się być te obawy.

techcrunch.com

View Comments
There are currently no comments.