Ciąg dalszy upadku fintech – Revolut pod kreską

Redukcja etatów, jak się okazuje, dotyka nawet branżę płatniczą, która to, dotychczas, dość stabilnie stała na rynku. Teraz jednak, nawet wielki fintech Revolut zmuszony do redukcji, podupada na zdrowiu. 

Co więcej, sam serwis Wired opisuje jedną z trudniejszych sytuacji, przed którą fintech Revolut postawił pracownika. Ten z kolei otrzymał do wyboru dwa dokumenty. Dodatkowo 30 minut na decyzję, w zasadzie, życiową. I, mimo że, to niezwykle bulwersująca sytuacja – niestety  – w Polsce dość powszechna.

A ponieważ opcje były dwie, do wyboru pracownik dostał, po pierwsze: zwolnienie za porozumieniem stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia. A po drugie – redukcja na twardo z wpisem do akt pt. “pracownik nie zrealizował celu”. 30 minut na decyzję – czas, start!

Fintech Revolut robi to źle, nie bądźcie jak on…

Tymczasem, Wired bacznie przygląda się sytuacji i temu, jak Revolut czuje się jako pan wydarzeń. Co więcej, chodzi właśnie o polskiego pracownika z biura w Krakowie.

Jednak, jak donosi portal – w podobnej decyzji miało być postawionych blisko 50 innych pracowników – z Polski i Portugalii.

A ponieważ jednak otrzymają oni dwie opcje – nie ma przecież czym się przejmować. Mogli otrzymać zwolnienie dyscyplinarne, prawda? I to zupełnie bez możliwości decyzji. A tutaj, proszę, wielkoduszny fintech Revolut też człowiek. Wie, że chcemy mieć wpływ na własne życie… No toś pomógł, Revolut…

Fintech Revolut nie taki bogaty, jak go malują?

Rozpędzone jednorożce, przede wszystkim w okresie pandemii, zmuszone są nieco zwolnić. Zarówno w kwestii rozwoju, ponieważ i one dostąpiły wątpliwej przyjemności mniejszych obrotów, ale i w kwestii pracowników. Niepewność i stres – to nasza nowa codzienność. 

I mimo że niejednokrotnie słyszymy, że fintech jest wyceniany na miliardy dolarów, my dowiadujemy się o zwolnieniach.. Jak to więc jest? Ano, przede wszystkim tak, że wysoka wycena, nie zawsze idzie w parze z ogromem środków na koncie firmy.

W efekcie, to czy zwolnienia są słuszne, czy nie  – w zasadzie, nie ma znaczenia. Jednak Revolut najbardziej dostaje po łapkach w mediach, ponieważ jest jednym z najbardziej znanych fintechów na świecie. 

My tymczasem, wcale nie mamy na celu pejoratywnie odnosić się do sytuacji, ponieważ czasy są ciężkie. Co więcej – artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny.

Revolut próbował, chciał, ale zobaczył…

że to niewiele mu przyniesie. Dlatego też, fintech podjął nieco inne kroki – zatrudniał nowych pracowników, zwalniając tych, którzy się nie sprawdzają. Niektórym pracownikom na przykład nie przedłużono umowy po okresie próbnym. 

Co więcej, jak donosi Wired, okazuje się, że firma miała także inną alternatywę, a mianowicie – by uniknąć zwolnień, chciała namówić pracowników do obniżenia pensji kosztem udziałów w firmie. Brzmi jak plan! 

Jednak co na to wszystko Revolut?

Podobnie jak wiele firm, doświadczyliśmy w tym roku spadku aktywności klientów i przychodów, co skłoniło nas do ograniczenia kosztów operacyjnych i przystosowania biznesu do nowej sytuacji. Zredukowaliśmy koszty oraz zakres outsourcingu, po to by chronić miejsca pracy i naszych pracowników. Udostępniliśmy także nasz program zamiany wybranej części wynagrodzenia na udziały w firmie wszystkim pracownikom (przystąpiło do niego 60% pracowników, otrzymując opcje na udziały w zamian za gotówkę w relacji 2:1). Mimo szeregu podjętych działań, nie udało się nam uratować wszystkich miejsc pracy. W 11 biurach na świecie zwolniliśmy w sumie 62 osoby, co stanowiło mniej niż 3% pracowników. W każdym przypadku, dochowaliśmy wszelkich reguł, ducha i litery prawa pracy obowiązujących na lokalnym rynku. 

Revolut wspiera tworzenie wartościowej kultury i zespołu, który jest zmotywowany by dawać naszym klientom najlepszej jakości produkt i obsługę. Nasz system poprawy wyników zapewnia pracownikom treningi i opiekę. W przypadku, gdy pracownicy nie rozwijają umiejętności, które pozwalają sprostać pełnionej roli, firma wypowiada im umowę mając na uwadze aby było to jak najmniej stresujące i by rozstać się w zgodzie.

biuro prasowe Revolut.