TransferGO pełne klientów!

TransferGO, GO, GO! Tak dopingują fintech nie tylko klienci, ale i my, ponieważ ten wszedł właśnie na 11 nowych rynków. I to wcale nie byle jakich – tym razem nawet japoński i nowozelandzki.

Tymczasem, już z końcem maja firma obwieściłą radosną nowinę – rodzina użytkowników powiększyła się do 2 mln! Wszyscy oni korzystają z platformy, która realizuje przelewy transgraniczne! Co więcej, co dziesiąty z nich jest.. Polakiem! 

W międzyczasie, gdy pandemia trwa, i w zasadzie, cały rok stawiani jesteśmy pod ścianą – w tym roku zarejestrowało się tutaj już blisko 18 tys. użytkowników polskich. Z kolei skokowy wzrost miał już miejsce w centrum epidemii.

TransferGO, jak to jest być pełnym klientów?

A ponieważ fintech siedzi sobie bezpiecznie w Londynie – teraz ogląda kto i kiedy do niego dołącza. Ostatnio podjął się też komunikatu, który niesie – marzec był łaskawy.

Wówczas dołączyło do platformy blisko 4 tys. Polaków. To o ponad tysiąc więcej niż miesiąc wcześniej. W kwietniu z kolei, liczba znowu podskoczyła. Tym razem do 4,5 tys.

I tak, z miesiąca na miesiąc, fintech pnie się wzwyż. Maj na przykład przyniósł blisko 35,5 tys. obsłużonych klientów polskich.

Polak lubi, gdy TranferGO transferuje szybko, sprawnie i bez kolejek!

Ano, a kto nie lubi? W efekcie, użytkownikami aplikacji są niemal wszyscy. I tak, portfolio TransferGO zamyka się w 55 krajach, a ostatnio dołączyła na przykład Japonia, Nowa Zelandia czy Singapur.

O tym, że Polak lubi, gdy wszystko idzie sprawnie – wiecie. Nawet i z doświadczenia. Dlatego też, zupełnie nie ma się co dziwić, że polski klient klika w TransferGO jak szalony!