Z IKO będzie mógł skorzystać… każdy!

IKO bez konta ma pozwalać przede wszystkim na płatności mobilne, doładowanie telefonu czy zakup karty podarunkowej. Źródłem z kolei ma być dowolna karta jakiegokolwiek banku podpięta do aplikacji PKO.

W efekcie konferencji prasowej, poświęconej planom rozwoju bankowości mobilnej, prezes PKO BP pochwalił się innowacją. IKO aktywne jest już na 5 mln urządzeń. To z kolei niesie za sobą ambicję podwojenia tej liczby w ciągu pięciu lat.

PKO BP ma szalony plan zaoferowanie IKO klientom innych banków. Ci mają mieć możliwość korzystania z różnych funkcji tej aplikacji dzięki powiązaniu ze sobą innej karty.

Sam dyrektor departamentu usług cyfrowych PKO mówi, że osoby nieposiadające konta w reprezentowanym przez niego banku będą mogły za pomocą aplikacji na przykład kupować bilety komunikacji miejskiej, opłacać parkowanie czy przejazdy autostradami. Dopiero później sama bankowość zamierza zachęcać klientów do założenia konta w PKO czy zaciągnięcia pożyczki.

Dlatego też, po wdrożeniu wszystkich nowości IKO ma stać się konkurentem na przykład dla mPay czy SkyCash.

IKO coraz bliżej

Tymczasem, PKO nie zdradza na razie konkretnej daty udostępnienia IKO dla klientów bez rachunku. Jednak prace z tym związane mają trwać na pełnych obrotach. Na razie wiadomo jedynie, że dostępna w aplikacji na urządzeniach z Androidem opłata za autostrady ma ukazać się także w iOSie. I to jeszcze  w październiku. W międzyczasie powinna zaistnieć także możliwość dodawania do IKO rachunków z innych banków.

Dodatkowo, podczas najbliższych tygodni i miesięcy na łamach aplikacji zobaczymy na przykład możliwość połączenia się z konsultantem po zalogowaniu, aktywacji aplikacji na zagranicznych numerach telefonów czy zarządzania funduszami inwestycyjnymi.

W PKO, podobnie jak w Mastercard, prawdopodobnie usłyszymy też własny dźwięk, generowany przez aplikację w momencie otrzymania powiadomienia push.

Czytaj też: Fałszywe potwierdzenie transakcji PKO czyści konto!