Unia walut cyfrowych, czyli kto wesprze niewidzialne płatności
Mimo że Libra przeżywa wzloty i upadki – Unia Walut Cyfrowych ma szansę, i to całkiem sporą, zaistnieć.
Co więcej, główne banki centralne poważnie biorą pod uwagę tę digitalizację.
Ponadto, by jednak na tym nie poprzestać – myślą też o współpracy w kwestii wiedzy o ów technologii.
A to przede wszystkim dlatego, by już wszystko było na tip-top.
Unia Walut Cyfrowych pod pieczą banków centralnych
W międzyczasie, gdy mówi się głównie o tym, że Facebook majstruje przy tych technologiach – banki centralne poważnie zastanawiają się nad tym, czy aby nie jest uzasadniona ta Unia Walut Cyfrowych, która to mogłaby oprzeć się właśnie o technologię blockchain.
Tymczasem, na przykład Bank Anglii na nic nie czeka i nawiązuje współpracę z tym kanadyjskim, japońskim, szwajcarskim czy europejskim.
W konsekwencji ów precedensu za przewodniczenie bierze się przede wszystkim Benoit Coeure czy Jon Cunfliffe.
A to przede wszystkim dlatego, by z całkowitą pewnością dokonać analizy na przykład możliwości ekonomicznych, technicznych czy funkcjonalnych.
Unia Walut Cyfrowych jeszcze nie istnieje, a już się rozwija?
Tymczasem wdrożenie CBDC przez banki centralne ju się dokonuje, ponieważ już ubiegły rok przyniósł aż 200 banków niemieckich, którzy to podjęli męską decyzję o wsparciu cyfrowej wersji Euro.
Co więcej, tutaj za wynalazkiem przemawia przede wszystkim zmniejszenie kosztów transakcyjnych.
Jednak, jak powszechnie wiadomo – obozy są dwa.
Drugi z kolei, ten przeciwny rzecze jakoby wydarzenie mogłoby wyprzeć gotówkę całkowicie.
Tymczasem już nad wprowadzeniem cyfrowej waluty pracuje na przykład Ludowy Bank Chin.