Pójdźmy wszyscy do Allegro, do płatności PayPo!

Płatności odroczone staną się chyba hitem wszystkich możliwych operacji. Ponieważ czymże jest jakiś BLIK w obliczu możliwości zakupu tego czy tamtego bez płacenia od razu? No, a takie rzeczy już na Allegro. Tymczasem jednak, gdy „zapłacić po” możecie obecnie tylko w kategorii „dziecko” – PayPo podejmuje się wyzwania, by rozwiązanie udostępnić w serwisie globalnie.

Taki mały, taki duży może PayPo mieć!

W międzyczasie, gdy Wy możecie obłapić się dziecinnymi produktami na Allegro, i co ważniejsze, przede wszystkim z zapłatą odroczoną aż o… 30 dni – PayPo nie odkłada niczego na później.

A to dlatego, że fintech, wspierany przez Alior Bank, właściciela 20% udziałów, działa na pełnych obrotach. Efektem tej pracy ma być przedsięwzięcie, które, w ciągu najbliższych miesięcy, przyniesie innym kategoriom – i dla małych, i dla dużych – płatności odroczone bez dodatkowych kosztów.

Co więcej, podobnie jak w przypadku innych sposobów płatności, natychmiast po transakcji sprzedawca otrzyma środki.

Tymczasem już podobne rozwiązanie wdrożył przede wszystkim PayU czy Twisto.

Co możesz zapłacić dziś, zapłać po. PayPo!

Dodatkowo, by skorzystać z kuszącej usługi PayPo, nie trzeba mieć zdolności kredytowej czy innych problematycznych dokumentów.

Wystarczy po pierwsze – wybrać produkt (na razie, przypominam, tylko w kategorii dla maluszków).

A po drugie zaznaczyć odrębne pole płatności po. Później nastąpi ekspresowa, allegrowska weryfikacja klienta, na przykład na polu historii płatności.

Ponadto istnieje także możliwość, by jednorazowo przedłużyć okres tych 30 dni, które zdają się być już nadto wystarczające.

Jednak, dla amatorów oszczędzania rozwiązanie jest dość interesujące, ponieważ płacąc 5% całkowitej wartości zamówienia można uregulować należności za kolejne… 30 dni!

Co więcej, wartość jednorazowej operacji po to 500 PLN. Dlatego też, czyż taka perspektywa zjedzenia ciastka i zachowania go (chociaż na 30 dni) nie jest wystarczająco kusząca?