Garmin Pay na żaglach

Mimo że pandemia trwa pełną parą i, jak na razie, nie zamierza dać za wygraną system Garmin Pay wybiera się na… żagle! Przed Państwem nowy zegarek MARQ Captain: American Magic Edition! Co więcej, ten przyda się nie tylko na wakacjach na Mazurach.

A ponieważ branże chylą się już teraz ku upadkowi, warto mieć w zanadrzu asa. Asem systemu Garmin jest właśnie nowy zegarek. 

Dodatkowo ten, którego imię rymuje się z luksusem przygotował sam Garmin we współpracy z teamem żeglarskim American Magic.

Dlatego też, zupełnie nie powinno dziwić, że gros funkcji wypakowanych w to małe cacko odnosi się właśnie do tego sportu. 

Wśród nich jest przede wszystkim możliwość otrzymywania danych z łodzi prosto na nadgarstek, na którym błyszczy nowa odmiana Garmin Pay.

Ponadto, obok jakichś tam nudnych danych, użytkownik kozę także cieszyć się dostępem do… autopilota!

Garmin Pay na żaglach to za mało…

…dlatego też, sam producent połasił się o asystenta halsowania. Ten z kolei ma zapewnić precyzyjne ustalenie kierunku wiatru. Jednak, to nie wszystko, ponieważ jak Garmin Pay bierze się już za coś to robi to całkiem porządnie.

W efekcie użytkownik otrzyma także informacje zarówno o temperaturze jak i pływach. Wszystkie popularne aplikacje do pływania czy biegania zamkną się teraz właśnie w wynalazku Garmin Pay.

Garmin Pay trzyma przy życiu

Dodatkowo jednak, byście mogli zachłysnąć się jeszcze bardziej ów innowacja, zegarek od Garmina analizuje także tętno – i to pod wodą! W międzyczasie monitoruje także sposób oddychania, na przykład podczas ćwiczeń.

Co więcej, dzięki takiemu maleństwu mamy także możliwość kontroli poziomu… stresu, a nawet nawodnienia organizmu. Brzmi dość niewiarygodnie? A jednak!

Zegarków Garmin Pay za tyle poproszę..

Tymczasem, mimo że zalet ów zegarek ma mnóstwo, na przykład obsługa płatności zbliżeniowych i tytaniczne wykonanie (dosłownie) – trzeba móc sobie na niego pozwolić..

To z kolei nie jest takie proste, ponieważ ów wyświetlacz o rozdzielczości 240×240 pikseli opiewa na nieco wyższa kwotę niż może pozwolić sobie zwykły śmiertelnik. Na stronie producenta ta sięga nawet 1750 euro…