Cyfrowa moneta od banku Litwy!

Bank Litwy utrzymuje, że cyfrowa moneta jest pionierskim rozwiązaniem i przysłuży się innym bankom centralnym.

Tymczasem – do sedna. Bank Litwy wyemitował właśnie cyfrową monetę kolekcjonerską. LBCOIN ma być upamiętnieniem podpisania Aktu Niepodległości Litwy z 1918 roku. Jednocześnie będzie także promować kraj, jako regionalne centrum fintechowe. Dodatkowo instytucja zapewnia, że to pierwsza na świecie cyfrowa moneta wyemitowana przez bank centralny. 

W efekcie czego, dzięki nowej monecie centralny bank zamierza zdobyć doświadczenie w zakresie cyfrowego pieniądza, którym potem będzie mogła dzielić się z innymi centralnymi instytucjami strefy euro.

Cyfrowa moneta to przyszłość

Tymczasem oparty o technologię blockchain LBCOIN składa się z sześciu tokenów i monety tradycyjnej. Z kolei na rynek trafi 4 tysiące podobnych zestawów. Tradycyjne monety z kolei wykonała Mennica krajowa oraz nadała nominał 19,18 euro. Co ciekawe ta pod względem wizualnym przypomina kartę płatniczą. 

Wizerunek całego wynalazku dla kolekcjonerów dopełniają sygnatariusze Aktu Niepodległości i sam dokument. Obok znalazło się także miejsce na litewską flagę i… hymn państwowy w kodzie binarnym!

Każdy token z kolei przyznano jednemu z 20 sygnatariuszy Aktu Niepodległości, których podzielono na  grup. Kupując monetę otrzymamy losowy wybranych 6 tokenów.

19 euro za 99 euro? Cybermoneta nieco za droga?

LBCOIN ma być dostępny za blisko 100 euro. Jednak by go zdobyć delikwent będzie zmuszony zarejestrować się na stronie lbcoin.lb.lt. Przez pierwsze sześć dni każdy zainteresowany  będzie mógł kupić zaledwie jedną monetę. Później jednak ograniczenie to ma zniknąć.

Dodatkowym symbolem, jakim ma być cyfrowa moneta jest to, jaką drogę kraj przebył już w  zakresie innowacji fintech. LBCOIN ma łączyć niejako stare z nowym!