Biometryczne karty płatnicze już standardem?
UBS uważa, że biometryczne karty płatnicze już niebawem będą stanowić 15% rynku. Co więcej, do 2026 roku mają wygenerować 5 mld USD przychodów dla banków. Biometria w płatnościach staje się więc realna. Jednak czy to odpowiedni kierunek dla kart?
Biometryczne karty płatnicze przodują w bezpieczeństwie
Tymczasem, biometryczne rozwiązania płatnicze są nie tylko w teorii bezpieczniejsze. Są także praktyczniejsze. Jednak wciąż biometryczne karty płatnicze mają działać na odcisk palca.
Czytaj też: Płatności na raty za zabiegi medyczne? To już fakt!
Trudno powiedzieć, jednak rynek płatności przyzwyczaił nas już, że wszystko ma rację bytu. Pod jednym warunkiem – musi być proste. Biometryczne karty płatnicze będą standardową funkcją, tak jak teraz już NFC. Przydatną, gdy akurat uznamy, że warto płacić kartą, a nie komórką. Odcisk palca może w efekcie wyprzeć PIN.
Karta biometryczna dla Polaka
Na ten moment Polacy mają w portfelach 43 mln kart płatniczych, z tego blisko 90% to karty zbliżeniowe. Pierwsze karty płatnicze z funkcją zbliżeniową pojawiły się w Polsce w latach 2007/2008. Adopcja technologiczna jest szybsza a same fizyczne karty też niebawem znikną. Biometria może więc być czymś, co wyróżni się w ofercie banku.
Czytaj też: Sezzle z licencją bankową Litwy. Rośnie konkurencja dla Twisto!