Inwestycja w kryptowaluty – jak robić to dobrze uczy Fumbi

Fumbi brzmi całkiem frywolnie. Jednak nie dajcie się zwieść! Ten brytyjsko-słowacki startup właśnie wchodzi na polski rynek i powie nam, co i jak z tą inwestycją w kryptowaluty! 

O premierze pisze sam Puls Biznesu. Ta z kolei zamierza zabawić się w inwestycje w krypto pieniądze. Sam startup działa już dwa lata na rynku, a oferuje platformę internetową za pomocą, której można już zainwestować w kilkadziesiąt różnych kryptowalut. Co więcej, tutaj klient sam decyduje, którą walutę sprzedaje i kiedy.

Tymczasem, sami twórcy Fumbi dość oszczędnie wypowiadają się o zasadach, którymi kieruje się algorytm. Jednocześnie jednak deklarują, że informują nowych i obecnych klientów o tym, że inwestycje wiążą się z ryzykiem. To z kolei oznacza, że operacje te mogą zakończyć się utratą części lub nawet całości kapitału.

Dodatkowo zaznaczają jednak, że chcą uczyć długoterminowego inwestowania w cyfrowe pieniądze, a nie samego spekulowania o kursach.

Fumbi jednak nie pozwala!

Tymczasem nie na wszystko można sobie pozwolić w fintechu! Chodzi przede wszystkim o wymianę walut między użytkownikami platformy – kupowane i sprzedawane są tylko te na giełdach i w kantorach. W międzyczasie minimalna kwota inwestycji to równowartość 50 EUR, a okres inwestycji to minimum 30 dni.

Jednak samo korzystanie z fintechu raczej słono kosztuje. W efekcie spółka może iść długą i krętą drogą do sukcesu…

Firma pobiera bowiem wiele prowizji, na przykład 0,75% od przewalutowania euro na kryptowaluty czy roczną opłatę członkowską – nawet 5% wartości portfela…

Na razie jednak nie posiada własnej aplikacji mobilnej, a opracowanie głównego narzędzia do zamknięcia pozycji po osiągnięciu oczekiwanego kursu dopiero trwa.