Ekokarty ciąg dalszy – Mastercard gra w zielone

Zielone czasy nastały, więc wszyscy chcą dziś żyć eko. Na mocy czego wciąż powstają precedensy dotyczące na przykład ogólnego śladu węglowego. Dlatego też, do życia powołany został Doconomy – szwedzki fintech prezentujący ekokarty!

Tymczasem, Doconomy, startup z zeszłego roku, rzucił się w wir zarówno mediów, jak i przede wszystkim biznesu.

Co więcej, jest całkiem w trendach, ponieważ wziął się za mierzenie śladu węglowego zakupów dokonanych autorską kartą.

Mastercard gra w zielone ekokarty

Efektem czego – Mastercard wszedł do gry z zamysłem inwestycji w zielone.

Dodatkowo, także wszyscy wydawcy kart sygnowanych gigantem płatniczym – mogą zagrać i zaproponować klientom opcję mierzenia śladu węglowego!

Podjęliśmy zobowiązania zarządzania własnym wpływem poprzez cele naukowe i energię odnawialną. Teraz pomagamy przyspieszyć działanie, które nasi posiadacze kart mogą podejmować każdego dnia.

Mark Barnett, prezes oddziału w Wielkiej Brytanii, Irlandii, krajach skandynawskich i krajach bałtyckich w firmie Mastercard

Węgiel do węgla a zbiorą się… ekokarty!

W międzyczasie, gdy kompleksowa działalność Doconomy opiera się przede wszystkim o serwis-chmurę Aland Index stworzony przez finlandzki bank – monitoring informuje nas, klientów, o życiu w zgodzie z naturą.

Ponadto, sam indeks monitoruje ślad węglowy podczas każdej transakcje, niezależnie od kwoty zapłaty.

Efektem czego użytkownicy, na przykład aplikacji mobilnej, mają własne sumienie czarno na białym, właśnie tam.

Co ciekawe, do narzędzia przymierza się także Nordea i Bank of the West.

Ekokarty = ekożycie

Tymczasem, fintech daje nam także nieco więcej możliwości, na przykład w zakresie inwestycji w fundusze wspierające właśnie precedensy ekologiczne.

Dodatkowo, sama karta płatnicza od Mastercarda jest całkowicie ekokartą, ponieważ składa się wyłącznie z materiałów pochodzących z recyklingu.

W konsekwencji czego jest w pełni biodegradowalna, ponieważ nie zawiera nawet paska magnetycznego.