Ataki black box na terminale rosną jak grzyby po deszczu…

Zmniejsza się za to skimming. To nie zmienia jednak faktu, że coraz większe straty są spowodowane właśnie tymi tytułowymi. Ataki black box na terminale europejskie budzą grozę..

Organizacja EAST, czyli European Association for Secure Transactions opublikowała raport na temat przestępstw bankomatowych. Na tapetę wzięto zaledwie pierwsze półrocze tego roku. Z dokumentu wynika jasno, że ponownie dają o sobie znać ataki black box. Te polegają na podłączeniu do bankomatu urządzenia, które generuje sygnał wypłaty środków. Pierwsze sześć miesięcy tego roku opiewało na aż 129 takowych. Straty z kolei wyniosły ponad milion euro. 

Dla porównania, w analogicznym okresie rok wcześniej przeprowadzono zaledwie 35 takich ataków, a straty to mniej niż tysiąc euro. A więc przepaść jest ogromna…

Fizyczne ataki na bankomaty, czyli black box w realu

Tymczasem, nieco inaczej wyglądają statystyki właśnie w przypadku realnych ataków na bankomaty. Pierwsza połowa tego roku to ponad 1820 precedensów, więc o aż 23% mniej niż przed rokiem. Wzrosły w międzyczasie straty związane z przestępstwami – z niewiele ponad 11 do 12,6 mln euro.

Wzrost ten z kolei wynika z kolei ze zmiany metod stosowanych przez przestępców. Co prawda spadła liczba włamań do maszyn, jednak częściej uszkadza się je… materiałami wybuchowymi! Zanotowano ponad 500 takich wydarzeń!

Dodatkowo, zauważalnie spadła także liczba skimmingu, czyli kopiowania paska magnetycznego z karty. Te opiewały na zaledwie niewiele ponad 320 sztuk – najniższy wynik w historii! 

Autorzy przekonują więc, że o 97% ograniczono także incydenty pokroju Transaction Reversal Fraud. 

Co przyniesie kolejny rok? Ataki black box na terminale mogą okazać się tradycją – takie przynajmniej są internetowe pogłoski. Jednak, by się o tym przekonać, musimy jeszcze chwilę poczekać.

Czytaj też: Miliard BLIKiem w Black Friday?