Adyen podbija polski rynek? Jest już siedziba!
Europejski fintech, którego wycena stanowi jedną z najwyższych w tym regionie właśnie puka do polskich drzwi. Płatności Adyen wyceniane na blisko 36 mld EUR mają już na nas plan!
Niedawno fintech otworzył biuro w Polsce. Dotychczas firma posiada oddziały w ponad 20 krajach. Jednak wciąż najcenniejszy europejski fintech i jego obca nazwa niewiele nam mówią…
Adyen, dwa, tri… o co chodzi z tym fintechem?
Tymczasem ten to nic innego, jak wielofunkcyjna platforma do realizacji płatności, działająca w modelu omnichannel. W międzyczasie wspiera zarówno transakcje online, mobilne, jak i same terminale płatnicze w ramach globalnego systemu.
Chodzi przede wszystkim o sprzedaż z polskiego sklepu internetowego na przykład w Austrii. W pierwszej kolejności należy poznać zwyczaje płatnicze w tym regionie.
Co więcej, to właśnie metoda płatności przecież ma wpływ na transakcyjność. Jeśli sklep nie ma w swoim portfolio na przykład BLIKa, którego w Polsce uwielbiamy – klient skłonny jest porzucić koszyk. W efekcie, platformy niejednokrotnie korzystają z ułatwienia i integrują metody płatności za pośrednictwem innych serwisów, na przykład Adyen.
Adyen siedzi i zawija Polskę w sreberka
A ponieważ firma właśnie oficjalnie zapowiedziała dalszą ekspansję na polskim rynku – oczekujemy, co się wydarzy.
Na razie korzystają z niej nieliczni, na przykład OLX, e-obuwie czy Flixbus. Co więcej, Adyen wie, że BLIK jest u nas całkiem lubiany, więc ma w ofercie także jego.