Uber wjeżdża na ulice fintech Uber Money’em

Tak, mowa o Uberze, który to dotychczas trudnił się przewozami osób i jedzeniem, który chyba przeżywa wypalenie zawodowe, ponieważ… wjeżdża w kolejną branżę nowiutkim Uber Money!

Tymczasem, pomijając, że wszyscy idą z duchem czasu, Uber Money zdaje się być kolejną, całkiem innowacyjną próbą ekspansji firmy na usługi finansowe.

W konsekwencji czego, rodzi się pytanie: czy w zawistnej kolejce, obok taksówkarzy, wnet staną bankowcy?

Uber Money wyjeżdża z ulicy podporządkowanej!

Tymczasem, Uber Money przygotował się na tę jazdę przede wszystkim nowymi produktami i technologią finansową.

Dlatego też, wśród inicjatyw, które proponuje jest na przykład zapłata 4 milionom kierowców i kurierów po każdej jeździe.

A to wszystko za pośrednictwem bezpłatnego mobilnego konta bankowego czy kart kredytowych i debetowych.

To z kolei integruje się z aplikacją Uber Driver.

Gdzie nowa branża doprowadzi Uber Money?

W międzyczasie, gdy firma odświeża kartę debetową Visa z chargebakiem za zakup paliwa i kredytówkę bez opłaty rocznej – równocześnie zapewnia kierowcom i kurierom cyfrowy portfel.

Na razie jednak tylko dla tych w Stanach Zjednoczonych, ale dalsza ekspansja jest wyłącznie kwestią czasu.

Tymczasem, na portfel, gdy się zgubią, mogą rzucić okiem na przykład na historię wydatków czy zarządzanie środkami.

Jednak Uber Wallet pojawi się dopiero za kilka tygodni w aplikacji. Dodatkowo, będzie także dostępny na przykład w mobilności dotyczącej przejazdów czy jedzenia.

Uber już od dawna myśli o innej branży

Dlatego też, wreszcie wziął się za przebranżowienie i w zeszłym miesiącu ogłosił, że może by tak podjął się pożyczek dla kierowców.

Co więcej – robi to już przede wszystkim w Indiach czy Brazylii.

Jednak, na razie, nie wiadomo czy amerykańscy kierowcy też dostąpią podobnej możliwości.

Wychodzi jednak w międzyczasie na przeciw tym, których może przypilić – możliwy jest także dostęp do debetu w rachunku bieżącym w wysokości 100 USD.