Libra po raz drugi
Kto da więcej w kwestii kryptowalut!? Ano, jak na razie Facebook nie daje za wygraną i rozpoczyna walkę o autorską cyberwalutę. Przed Państwem… Libra po raz drugi!
Jednak, by tego dokonać serwis społecznościowy zmuszony jest przede wszystkim do tego, by udobruchać regulatorów rynku finansowego.
Tymczasem, najbardziej rozdarta cyberwaluta ostatnich miesięcy może mieć rację bytu.
To przede wszystkim dlatego, że zarówno Facebook, jak i ci, którzy jeszcze w ów grupie twórczej zostali, planują ponowić prace nad systemem płatności.
Co więcej, nowe metody mają zawierać w sobie obok kryptowalut, przede wszystkim te tradycyjne środki.
To z kolei, zdaniem twórców, ma uspokoić nieco polityków i same banki.
Libra po raz drugi, trzeci, piętnasty…
W międzyczasie, szanowany portal Bloomberg rozpowiada, że projekt ma być na nowo zdefiniowany.
A ponieważ powstaną nowe plany – w nich właściciel portfela Calibra będzie miał do dyspozycji zarówno tradycyjne, jak i cyberwaluty.
Tymczasem, autorska waluta po raz pierwszy ujrzała światło dzienne już w połowie zeszłego roku. Wówczas miała podjąć się przede wszystkim rewolucji na rynku płatności.
Jednak, jak widać, zmuszono kryptowalutę do wydarzenia “Libra po raz drugi”.
A to przede wszystkim dlatego, że z pierwszej edycji z przytupem wycofali się najwięksi partnerzy, na przykład Visa, Mastercard czy PayPal.
Czy Libra po raz drugi zyska w oczach partnerów?
Jednak sami partnerzy zapewnili, że będą na bieżąco z rozwojem cyberwaluty.
Politycy tymczasem, nie pozostawiali na niej suchej nitki. Co więcej, sami ministrowie finansów krajów UE chętniej wypowiadali się o zablokowaniu projektu, aniżeli jego akceptacji.
Teraz, jak widać, Libra próbuje udobruchać tych, którzy na razie są z nią na bakier.
A ponieważ odzyskanie zaufania trwa zdecydowanie dłużej, niż jego utrata – pierwsze efekty będziemy mogli obserwować prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie 2020 r.
Wciąż pozostaje otwarte pytanie – czy Facebook zainteresuje nowych odbiorców tym wynalazkiem?