Libra bierze kryptowaluty we własne ręce – płatniczy (Carpe) Diem
Libra, czyli kryptowaluta powołana z ramienia Facebooka zmienia nazwę na Diem. Celem jest pełen dystans od negatywnego kontekstu, który otacza projekt Facebooka. Na razie jednak Stowarzyszenie Libra czeka na zgody od organów regulacyjnych. Przewidywany termin realizacji ów przedsięwzięcia to 2021.
Carpe Diem – chwytaj tę Librę!
Tymczasem, Diem ma być stablecoinem opartym na dolarze. Wcześniej, co prawda, miała być to kryptowaluta wspierana przez szersze spektrum tradycyjnych walut. Z kolei kryptowaluta opracowana z inicjatywy Facebooka miała już w tym roku mieć własny debiut. Z uwagi jednak na ostry przebieg i rozmowy organów regulacyjnych – projekt uległ modyfikacji.
Co ciekawe, w zeszłym tygodniu za sprawą Financial Time wiemy, że Libra miała podjąć się pełnego działania w styczniu 2021 roku. W międzyczasie jeszcze przed oficjalną zmianą nazwy na Diem – Stowarzyszenie zobowiązało się, że będzie działać w oparciu o zielone światło, które zdecydowały się dać im organy regulacyjne.
Diem złapie fintech
Tymczasem, Diem ma zapewnić całkowicie jasną i klarowną platformę dla rozwoju innowacji w branży fintech. Mowa przede wszystkim o umożliwieniu konsumentom i firmom dokonywania natychmiastowych i bezpiecznych transakcji. Właśnie głównie w oparciu o infrastrukturę social mediów tworzonych przez Facebooka.
W zeszłym tygodniu z kolei wprost przedstawiciel EBC ostrzegł przed stablecoinami. Co prawda, nie powiedział tego wprost, jednak to jasne, że Libra ma stanowić destabilizację rynków finansowych.
Czytaj też: Europejski Bank Centralny ostrzega przed kryptowalutami