Czy mikrofaktoring online zyskał na pandemii?

O tym, co się dzieje w faktoringu pisaliśmy już nie raz. Ta, w okresie pandemii, odnotowała przecież historyczny spadek obrotów. Jednak, gdy jedni lecą na łeb na szyję – inni wzbijają się ponad ziemię. Mikrofaktoring online daje sobie radę całkiem dobrze. A nawet… lepiej!

Ten drugi z kolei właśnie odnotował spore, ponieważ aż dwucyfrowe wzrosty! A ponieważ faktoring online dla mikroprzedsiębiorców to raczej ta nowsza branża – tym bardziej należy się cieszyć. Zainteresowanie i popularność rozwiązania rośnie. 

I to w jakich czasach. Okres pandemii okazał się całkiem łaskawy. Jednak tutaj nie sam COVID zawinił. Przyczyną może być także sprzyjająca rosnąca obawa o zatory płatnicze czy darmowy PR.

Sam Polski Związek Faktorów donosi, że mimo ogólnego spadku obrotów, i to największego w historii branży, są podmioty – właśnie z plakietką pt. mikrofaktoring online – które odnotowują wzrost. I to nie mały.

Mikrofaktoring online to też darmowy PR?

Jeśli chodzi o sytuację branży mikrofaktoringu w czasie pandemii, to muszę powiedzieć, że nie jest źle. Przede wszystkim, faktoring to produkt, który idealnie sprawdza się w kryzysie gdy odroczone terminy faktur wydłużają się a zatory płatnicze duszą przedsiębiorców. Dzięki temu, pomimo ogólnej trudnej sytuacji rynkowej, w marcu obrót na przykład w SMEO był o 24 proc. większy od planowanego. I to przy zaostrzonej polityce ryzyka i antyfraudowej, gdyż szczególnie w tym obszarze obserwujemy wzrost zachowań niebezpiecznych.

Michał Pawlik, szef zespołu ds. Technologii w PZF.

W międzyczasie w mediach mówiło się sporo o problemach płynnościowych firm i całym tym ryzyku zatorów płatniczych. To z kolei wymusiło na mikroprzedsiębiorcach poszukiwanie alternatywy finansowania. 

Obok w natarciu stoi także zaostrzenie polityki kredytowej czy zmiany ograniczające działalność instytucji finansowych. Jednak eksperci zwracają uwagę na to, że koronawirus narusza system gospodarczy. Na razie, mikrofaktoring online przechodzi kryzys łagodnie. Ale kluczowe jest tutaj pytanie o kolejne kwartały i przyszłość biznesu. Jeśli sytuacja ulegnie pogorszeniu… nawet faktoring nie poda pomocnej ręki.