Cyfrowe euro na blockchainie!?

Cyfrowe euro, oparte na blockchainie mogłoby przecież przetwarzać nieograniczone ilości transakcji w tym samym czasie, o bardzo wysokich wolumenach. 

Co ciekawe, cyfrowe euro i cała infrastruktura przyczynią się dodatkowo do generacji mniejszego śladu węglowego niż standardowe systemy płatności  kartowych. Tak właśnie wyglądają wnioski z eksperymentu przeprowadzonego przez Bank Estonii.

Tymczasem, bank centralny Estonii wziął pod lupę projekt cyfrowe euro prowadzone przez Europejski Bank Centralny. Okazuje się więc, że sama infrastruktura CBDC oparta na blockchainie ma nieograniczoną wydajność!

Czytaj też: Płatności ratalne Visa: nowa usługa!

Cyfrowe euro – co z Tobą będzie?

Z kolei same CBDC to waluty cyfrowe emitowane przez banki centralne. Obecnie te projekty realizowane są przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Izraelu, Rosji czy Unii Europejskiej. Co ciekawe, najbardziej zaawansowane w tej kwestii wydają się być Chiny. Te zabiorą się za testy cyfrowego juana już w trakcie przyszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie!

Sam Bank Estonii w ramach wspomnianego eksperymentu pracował z Europejskim Bankiem Centralnym oraz… Bankami Niemiec, Hiszpanii, Włoch, Grecji, Irlandii, Łotwy i Holandii. Celem było przede wszystkim przeprowadzenie analizy jednego z możliwych rozwiązań technicznych dla cyfrowego euro. Mowa oczywiście o technologii blockchain.

A ponieważ blockchain jest teraz wykorzystywany na coraz to szerszą skalę w estońskiej cyber administracji… Ten bank centralny podjął się sprawdzenia jak ta technologia będzie funkcjonować w przypadku cyfrowego euro właśnie.

W efekcie, mówi się, że udało się przezwyciężyć wcześniejsze ograniczenia technologii, takie jak na przykład niska wydajność i wysokie koszty energii. I, w czasie eksperymentu system obsłużył ponad 300 tys. jednoczesnych płatności na sekundę, a pieniądze dotarły do odbiorcy… W mniej niż 2 sekundy!

Czytaj też: Revolut szaleje – tym razem poszerza tokeny – sprawdź jakie!