Co ta giełda kryptowalut?
TVNowski Superwizjer w sobotę wyemitował reportaż o BitBay. Giełda kryptowalut, o której mowa, była bohaterem dziennikarskich pogadanek. Ci z kolei mieli otrzymać łapówkę w zamian za odstąpienie od materiału.
Jednak dziennikarze Superwizjera podjęli się poważnej rewizji BitBay. Materiał dziennikarski okazuje się być przetarciem szlaków niejasnych powiązań udziałowców. Pierwszym naczelnym tematem okazała się propozycja wręczenia łapówki w wysokości 1 mln PLN w zamian za odstąpienie od prac nad samym reportażem.
BitBay, jak pewnie zdajecie sobie sprawę, to największa polska giełda kryptowalut, która w zeszłym roku przeniosła działalność do Estonii. Wcześniej, w 2018 zmuszona była wylądować aż na Malcie.
Z kolei sam prezes, Sylwester Suszek, jeszcze przed nagraniem zapowiedział wygłoszenie oświadczenia. I tak, na Facebooku, prezes giełdy kryptowalut odniósł się do materiału. Chodzi przede wszystkim o to, że BitBay spełnia wymogi estońskiego nadzoru. A co więcej, ma zamiar pozwać autorów reportażu Superwizjera.
Giełda kryptowalut żyje w ciężkich czasach
Tymczasem, giełda kryptowalut nie miała nigdy dobrej sławy. Jednak teraz, po emisji reportażu Superwizjera, branża może całkiem podupaść na zdrowiu. Materiał wywołał sporą dyskusję w internecie. Chodzi przede wszystkim o zarzuty o zbyt dużą liczbę uogólnień i przedstawianie kryptowalut jako waluty wykorzystywanej przez przestępców.
W międzyczasie branża robi wszystko, by ocieplić swój wizerunek.