Alerty kredytowe BIK podrożały o 50%

Powiadomienia, które zmniejszają ryzyko utraty kontroli nad rachunkiem bankowym właśnie podrożały. Alerty kredytowe BIK poszły do góry o 50%!

Biuro Informacji Kredytowej oficjalnie zmieniło cennik usług dla klientów indywidualnych. Najbardziej z kolei podrożały Alerty BIK, które do niedawna kosztowały 24 PLN rocznie, a teraz trzeba za nie zapłacić 36 PLN. To z kolei oznacza wzrost o 50%. Podrożały także Pakiety BIK obejmujące sześć raportów BIK oraz Alerty. Wcześniej trzeba było za to zapłacić 99 PLN za rok, a obecna cena to 129 PLN.

Czytaj też: Nowa wersja karty wielowalutowej Cinkciarza

Co ciekawe, jest też dobra informacja dla osób, które z usług BIKu korzystał jeszcze przed podwyżką wprowadzoną bez nadmiernego rozgłosu w październiku minionego roku. Jeśli ktoś posiada Alerty albo Pakiet BIK i regularnej e odnawia, może płacić za nie po starych cenach. Przyczyny podwyżki to – zdaniem biura BIK – wzrost kosztów energii oraz prac informatycznych  koniecznych do świadczenia i rozwijania usług.

Czytaj też: Większe wpływy z kryptowalut: Kazachstan podnosi podatki

Same alerty BIK to usługa umożliwijąca minimalizację ryzyka negatywnych skutków kradzieżu tożsamości. Użytkownik otrzymuje powiadomienie w wiadomości SMS oraz mailem za każdym razem, gdy bank procesuje wniosek kredytowy. Jeśli to nie sam użytkownik stara się o finansowanie oznaczać może, że to złodzieje próbują zaciągnąć pożyczkę na jego nazwisko. Wtedy można interweniować w banku zajmującym się wnioskiem kredytowym.

Alerty kredytowe BIK podrożały o 50%

Tymczasem, bardzo ważne jest by dodać, że alerty BIK to jedna z najskuteczniejszych metod walki z finansowymi skutkami kradzieży tożsamości. Inną może być na przykład zastrzeżenie kredytowe. Z zasady ono pozwolą klientowi samodzielnie zablokować możliwość zaciągania kredytów.

W efekcie, jeśli złodziejowi uda się ukraść dane osobowe ofiary – nie zaciągnął na jej nazwisko zobowiązań finansowych w bankach. BIK taką usługę również oferuje, ale cieszy się ona niewielką popularnością, bo niewiele banków przystąpiło do tego systemu.

Czytaj też: LiveBank w kolejnej instytucji: ING uruchamia rozmowy wideo z konsultantami

Co ciekawe, ten problem może niedługo być nieaktualny, bo z pomysłem własnego rozwiązania z tego obszary wystąpiło Ministerstwo Cyfryzacji.

Z kolei sam raport BIK to dokument zawierający kompleksowe informacje na temat historii kredytowej klienta.