Znudzony wirusem mBank otwiera sklepy!
mBank, jako że też człowiek, wie, jak ciężko żyć w dzisiejszych czasach. Dlatego też, teraz postanawia pomóc klientom stawiać drobne kroczki w świecie elektronicznym, do którego to wnet wszyscy się przeniesiemy. mBank, bowiem, uczy otwierać sklepy internetowe.
Co więcej, nie byle jakie, bo te z szybką płatnością i zdecydowanie większą sprzedażą!
Tymczasem, żeby skorzystać z oferty wystarczy mieć już konto firmowe.
Sklepy z mBank? A na co to komu?
W międzyczasie, warto wyjaśnić, że oferta pt. “sklepy od mBank” obejmuje przede wszystkim bezpłatną bramkę szybkich płatności mobilnych – Paynow.
Tutaj z kolei, największą zaletą jest to, że każda transakcja kończy się od razu przelewem u sprzedawcy.
Co więcej, to nie wszystko co mBank oferuje, ponieważ bierze się także za dofinansowanie budowy i hostingu ów sklepów.
A ponieważ pierwsze trzy miesiące to opłata zaledwie 1PLN z pewnością gros klientów sprawdzi tę funkcjonalność.
Sklepy od mBank to nie wszystko
Dodatkowo, by przedsiębiorcom było jeszcze lepiej – mBank oferuje także dostęp do automatycznych narzędzi wspierających sprzedaż.
Rozwiązanie to w 2019 roku zdobyło nagrodę Best Tool for eCommerce i pomaga m.in.: przeprowadzić kampanie marketingowe oraz uratować nawet 20 proc. niedokończonych przez klienta zakupów.
Klient mBanku za pakiety oferowane przez Samito przez trzy miesiące zapłaci tylko 50 proc. ceny.
czytamy w komunikacie.
mBank bawi się w sklepy
Co więcej, naczelnym narzędziem zdaje się być teraz to, które umożliwi zakupy w social mediach.
Tutaj z kolei, by podjąć się sprzedaży nie trzeba mieć sklepy internetowego, a sprzedaż odbywa się przede wszystkim za pomocą linków, QR czy tagów NFC.