fintech
Posted By Admin

Stripe balansuje na linii dofinansowania


Wnet minie tydzień jak pewien gigant płatniczy wprowadził nowe usługi, a już w zasadzie mógłby zrobić sobie wolne… A to dlatego, że na dobry początek szalonego weekendu w kieszeń Stripe wpadło… 250 milionów dolarów finansowania!

Stripe wygląda jak… 35 miliardów dolarów!

Dziewięcioletni irlandzki fintech na liście klientów ma zarówno jednoosobwe sklepy, jak i przede wszystkim gigantów, pokroju, na przykład Googla. Ponadto dorósł już do miliardowych rozmiarów.

Efektem dorzucenia się do skarbonki Stripe jest wycena fintechu na 35 miliardów dolarów! A to z kolei więcej o 12,5 mld USD w stosunku do poprzedniej, styczniowej rundy.

Co więcej w tej odsłonie dofinansowania uczestniczyli przede wszystkim General Catalyst czy Sequoia.

stripe

Stripe’owi ciągle mało!

Tymczasem, w myśl zasady o palcu, co to się go daje, a całą rękę się traci – Stripe chce więcej.

Ponieważ w ostatnim czasie rozprzestrzenił się na 8 kolejnych krajów, oraz uruchomił usługę kredytową i kartę kredytową – planuje w ciągu kilku najbliższych miesięcy podjąć się ekspansji 70% rynku światowego.

W międzyczasie runda finansowania wciąż trwa (prawdopodobnie jeszcze kilka tygodnie), jednak wieść fintechu niesie, że wysokość 250 milionów USD raczej nie ulegnie już radykalnej zmianie.

Kim był Stripe za dzieciaka

Co więcej, jak my wszyscy, Stripe małymi krokami dotarł tu, gdzie jest.

A to dlatego, że przez pierwsze lata działalność kierował przede wszystkim na płatności, a przede wszystkim dostarczanie interfejsów API firmom handlowym.

Te z kolei, dzięki jego wsparciu, mogły szybko integrować płatności, na przykład z aplikacjami czy stronami.

Bunt nastolatka

W międzyczasie jednak zdążył się rozwydrzyć i nieco przyspieszyć kroku. A to w efekcie zachłyśnięcia się usługami finansowymi, których zakres poszerzył. Co więcej, teraz sam nazywa się „globalną siecią płatności i skarbców”.

Co więcej, teraz sam nazywa się „globalną siecią płatności i skarbców”.

Kropka w kropkę jak Stripe

Efektem tych, niewątpliwie, przemyślanych działań jest przede wszystkim wyróżnienie się na arenie światowej.

Tymczasem, mimo że podobne usługi oferują na przykład PayPal czy Adeyn, Stripe wciąż wyciąga z rękawa coś nowego. Tym samym wchodzi na front zajmowany dotychczas przede wszystkim przez Square czy Brex.

Wciąż jednak pierwszoplanową rolę, przede wszystkim w zakresie nowości, fintech gra na deskach amerykańskiego rynku.


View Comments
There are currently no comments.