Praca w fintechu jednak nie popłaca? Pracownicy do odstrzału!
Pandemia sprawia, że część biznesów zwija działalność szybciej niż ją zaczęła. Po nieco mniejszych inwestycjach, przyszedł czas na reorganizację struktury fintechów. W efekcie, jak mówi sam raport Beauhurst – praca w fintechu nie popłaca, a 22% dotychczasowych pracowników jest zagrożona. Jednak, na szczęście tylko 2% z nich klasyfikuje się jako duże ryzyko.
Tymczasem, mimo że praca w fintechu to wciąż pewniejsza przyszłość niż w innej branży – jak widać i tym czasami powinie się noga.
Pomimo znacznego wpływu pandemii, startupy fintech radzą sobie lepiej niż inne – tylko 3% fintechów ma naprawde poważne problemy wobec 17% w całym ekosystemie startupów w Wielkiej Brytanii – czytamy w raporcie.
Praca w fintechu wie, że pracownik – nasz pan!
Co więcej, autorzy zwracają przede wszystkim uwagę na kondycję brytyjskich fintechów, która wynika z pewnością z ich struktury. Ta z kolei opiera się przede wszystkim o działalność B2B, na przykład dla banków.
W efekcie, gdy współpraca trwa z tymi, którzy stabilni są finansowo – nie należy obawiać się o utratę przychodów. Jednak najgorzej przędą tutaj ci z odłamu lendtech. Tutaj z kolei, praca w fintechu nie daje obiecującej i spokojnej kariery, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i całej UE.
Gdy praca w fintechu to dobry wybór…
W międzyczasie można wyczytać z ów raportu jednak optymistyczne wnioski – branża na tle innych daje sobie radę znakomicie! Mimo że zagrożenie miejsc pracy istnieje – jak wszędzie – wciąż jest mniej odczuwalne niż w znajomych branżach.
A ponieważ i tak część pracowników prawdopodobnie odpadnie od ściany fintech – z pocieszeniem śpieszy Reuters. Ten z kolei uważa, że specjaliści z branży zawsze będą cieszyć się rynkiem pracownika.
Tymczasem w Polsce… na pełen raport musimy jeszcze poczekać. Jednak zapowiada się, że i tutaj nie obejdzie się bez jakichkolwiek zwolnień…