N26 wprowadza się do USA

N26 poszło z torbami do USA – jednak wyłącznie w dosłownym znaczeniu! A to dlatego, że nasz sąsiedni niemiecki mobilny bank, do pójścia z torbami ma daleko. Tymczasem, Amerykanie, jak to mają w zwyczaju, już sypiają w kolejce w oczekiwaniu na przybycie N26. Z kolei, firma chwali się, że oczekujących na aplikację ma aż 100 tysięcy!

Co N26 ma w dowodzie?

Rodowity Niemiec z mobilnymi bankowymi korzeniami. Działa w 24 krajach europejskich, w tym w Polsce. Umożliwia przede wszystkim założenie konta z poziomu aplikacji. Ponadto, tożsamość klienta sprawdza się już wideoweryfikacją.

Torba podróżna N26…

…przepełniona jest dziś po brzegi, przede wszystkim kontami i kartami debetowymi Visa, które wiezie klientom USA. Dodatkowo jednak, z racji tego, że bank przebywa aktualnie na walizkach – usługi będą dawkowane. W międzyczasie uspokaja także niecierpliwych, że kompleksowa usługa zobaczy światło dzienne jeszcze tego lata!

Dodatkowo, jakby udogodnień dawał mało, przyjezdny chciałby, żeby wszyscy go lubili. Czego efektem jest, na przykład, podnoszona niemal do rangi świętej – aplikacja mobilna, z której poziomu Amerykanie zawładną swoim kontem!

Piątek, piąteczek… środunia? No co Ty, N26…

Każdy czeka na piąteczek! Przede wszystkim Amerykanie, których wynagrodzenie napełnia konta właśnie końcem tygodnia. Tymczasem, N26 rozpoczyna weekend w… środę?

Co więcej, hasłem „środa to nowy piątek” obiecuje im, że jak już do USA przyjedzie – bankowość diametralnie się zmieni. A to dlatego, że transfery finansowe z tytułu wynagrodzenia będą dynamiczniejsze niż w jakimś tam innym banku.

Dodatkowo, z rękawa fintech wyciąga nowe możliwości, na przykład zarządzanie finansami, autonomiczną blokadę zgubionej karty (oczywiście w aplikacji) czy zagraniczne zakupy bez opłat! Ponadto, żeby prestiżu stało się zadość – niedługo Ameryka stanie się krajem płynącym metalowymi kartami premium i darmowymi wypłatami!

Tymczasem, podsumowując: wyprowadzka wyjdzie na dobre z pewnością wszystkim stronom.

No może z wyjątkiem Revoluta, którego plany debiutu na rynku jankeskim wiszą na razie w powietrzu – amerykańskiej licencji bankowej jak na razie ani widu, ani słychu.