fintech
Posted By Admin

Go Booksy – jak przejąć konkurencję i przekonać do siebie ludzi


Nadszedł czas na to, by się odkuć. Po miesiącach pandemii i zatrzymaniu gospodarki, firmy, które nie upadły rozpoczynają kolejny etap ekspansji. Czas na kolejne akwizycje Booksy, tym razem na GoPanache! Sam szef startupu wierzy, że to jednak nie ostatnia inwestycja.

Zeszły tydzień przyniósł ciekawe informacje z rynku amerykańskiego. Jeden z pretendentów do tytułu jednorożca – Booksy – przejął GoPanache, konkurenta działającego na rynku umawiania spotkań między usługodawcami i klientami.

Na razie jednak nie wiadomo jakie są konkretne warunki ów umowy. Jedyne, co wiadomo na pewno – GoPanache ma migrować na platformę Booksy. I to w całkiem prosty sposób. A ponieważ jego społeczność liczy blisko 500 tys. użytkowników – potencjał jest całkiem pokaźny.

Booksy się podnosi, a GoPanache podaje pomocną dłoń!

booksy

Tymczasem, z powodu pandemii i całego lockdownu ostatnie miesiące odcisnęły piętno na Booksy. Sytuacja pchnęła firmę do szukania nowych ścieżek rozwoju.

Tutaj na pierwszy plan wysunęła się współpraca z BNP czy Aliorem. Jednak teraz  czas na kolejne segmenty rozbudowy.

A ponieważ GoPanache nie łączy klientów tylko z salonami piękności czy fryzjerami, ale i centrami odnowy biologicznej, gabinetami okulistycznymi czy weterynaryjnymi – szansa na odbudowę jest wysoka.

Co na to aplikacja?

Aplikacja oferuje mobilne umawianie wizyt w branży beauty. Czyli to, co teraz potrzebne jest nam najbardziej – nie chcemy przecież znów stać w ogonku za jedną usługą.

Przede wszystkim teraz, gdy bezpieczeństwo odmieniamy przez wszystkie możliwe przypadki. Ofertą zainteresowało się już ponad 8 mln klientów. Z kolei na jesień już teraz zapowiedziano aktualizację oprogramowania firmy.

Co więcej, sam  szef firmy Stefan Batory poinformował w komunikacie, że konsolidacja rynku dopiero raczkuje. Więc miejmy się na baczności i czekamy na to, co zaoferuje nam jeszcze Booksy!


View Comments
There are currently no comments.