Allegro znów pod lupą UOKiK – zarzuty dla eBiletu
Serwis mógł, jak się okazuje, wprowadzać klientów w błąd co do ostatecznej ceny biletów. Zarzuty UOKiKu dla eBiletu są poważne – wprowadzenie w błąd. Wątpliwości budzi sposób prezentacji cen, które z początku transakcji nie uzwvlęgniają obowiązkowych opłat.
Czytaj też: Kary w Klarnie dla spóźnialskich za brak płatności
Tymczasem, eBilet – należący od kilku lat do Allegro, może w niewłaściwy sposób prezentować ceny biletów na wydarzenia sportowe czy rozrywkowe. Uwagę zwrócili na to… Konsumenci!
Na początkowym etapie z kolei otrzymuje się informacje wyłącznie o cenie minimalnej. Podawana jest ona także po wejściu na stronę danego wydarzenia. Dopiero później, przy wyborze kategorii i rodzaju biletu, klient dowiaduje się o opłacie serwisowej.
Czytaj też: KNF odbiera status MIP Conquiście, wydaje zakaz działalności fintechom
Allegro znów pod lupą UOKiK – zarzuty dla eBiletu
Równocześnie UOKiK wyjaśnia w komunikacie, że przeanalizowano ponad 300 ofert dostępnych w serwisie i za każdym razem na końcowym etapie do ceny była doliczana opłata serwisowa. Klient nie ma z kolei możliwości kupić biletu po cenie określonej jako minimalna. Urząd w międzyczasie wystąpił do spółki o wyjaśnienia i zmianę praktyk. Nie przyniosło to jednak skutków.
Czytaj też: Wyślij teraz, zapłać później – nowa usługa z Australii
Co ciekawe, to nie są jedyne zmagania Allegro z Urzędem. Pod koniec 2022 roku instytucja nałożyła na potentata e-commerce karę blisko 4 mln PLN za stosowanie niedozwolonych klauzul w regulaminach platformy handlowej. Niedługo potem na Allegro nałożono kolejną karę – ponad 206 mln PLN.
Czytaj też: Finmap z finansowaniem na poziomie 1 mln EURO