Nie masz przyjaciół? Talk to IKO!
PKO wyciąga rękę do tych, którzy przyjaciółmi na prawo i lewo nie szafują. Już niedługo, w domowym zaciszu, wreszcie będziemy mogli porozmawiać z kimś na poziomie. Dlatego też, już teraz poznajcie „Talk to IKO”.
Nowy kamrat, przede wszystkim, umożliwi nam jednak sterowanie aplikacją i innymi dodanymi usługami za pomocą głosu.
Ponadto, PKO Bank Polski, krząta się teraz między kolejnymi funkcjami IKO; na przykład biletami komunikacji miejskiej czy ubezpieczeniami komunikacyjnymi.
PKO Bank Polski intensywnie inwestuje w nowoczesne rozwiązania technologicznie, szczególnie związane z zastosowaniami zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji. Obecnie w banku prowadzony jest projekt na bezprecedensową na europejskim rynku skalę, którego celem jest wdrożenie asystenta głosowego w szeregu kanałów komunikacji z klientem. W pierwszej kolejności będą to: aplikacja IKO („Talk to IKO”) oraz Call Center.
Kamil Konikiewicz, dyrektor Biura Rozwoju Sztucznej Inteligencji.
You talk(ing) to IKO?
Tymczasem, towarzysz Talk to IKO z początku będzie dość ograniczony. W efekcie czego, preludium jego działalności będzie manipulacja transakcjami przelewowymi i BLIK oraz weryfikacja historii operacji. Jednak, jak Talk to IKO już dorośnie, chciałby być wsparciem dla konsumenta w decyzjach finansowych. Dlatego też, prawdopodobnie będzie niczym doradca finansowy. Jednak wyłącznie ten głosowy.
Ponadto, PKO nie spoczywa na laurach jeśli chodzi o asystenta głosowego – chce realizować projekt ze wsparciem zewnętrznego dostawcy. Jednak o konkretach ani widu, ani słychu.
Być może, podobnie jak w ING (aplikacja posiada już funkcję sterowania głosem, acz jeszcze upośledzoną), szczęśliwcem znowu stanie się Google?
Czas pokaże. A w międzyczasie, sprawdźcie co w PKO.