fintech
Posted By Admin

Więcej niż Zero! Fintech z kredytówką-debetówką!


Jankescy millenialsi nie do końca dowierzają rynkowi finansowemu. Co prawda, korzystają z kart i innych uprzejmości oferowanych przez instytucje finansowe, jednak w portfelach noszą przede wszystkim karty debetowe. W efekcie tego do dyspozycji mają mniej niż Zero dodatkowych korzyści. Szerokim łukiem omijają ich na przykład monaybacki czy inne punkty dedykowane tym lojalnym klientom.

Zero przedstawia więc w tym tygodniu prostotę karty debetowej z bonusami karty kredytowej!

Przed Państwem – Zero!

Tymczasem, za górami nieufności, za lasami przestępczości zrodziła się koncepcja amerykańskiego fintechu. Dlatego też, z przyświecającym mu celem – ułatwienia świata płatniczego tubylczym millenialsom – spółka przedstawia kartę Zerocard.

Firma w maju pozyskał 20 mln USD dofinansowania. Inwestorami są na przykład: SignalFire, Eniac Ventures i Silicon Valley Bank.

Wdzięcznie sygnowany plastik kredytowy World Mastercard częstuje dodatkowymi bonusami. W ich skład, przede wszystkim, wchodzi moneyback 3%!

Od Zera do… czterech razy sztuka

Ponadto, że karty połączone są z kontem Zero Checking (i tu nikt Was nie oszuka – Federalna Komisja Gwarantowania Depozytów trzyma nad tym swoją ciężką rękę), wszystko dostępne jest w jednej aplikacji. Efektem tego jest, co najważniejsze dla anglosaskich młodzieniaszków, brak możliwości zadłużenia.

Dodatkowo, karta oferuje więcej niż Zero – aż cztery rodzaje nośników płatności; Quartz, Grpahite, Magnesium i Carbon.

zero.app
Źródło: www.zero.app

Dodatkowo, moneyback jest na szczeblu kolejno 1%, 1,5%, 2% i 3%. Co więcej, karty można zdobywać podobnie jak punkty – kto zaprosi do apki czterech znajomych – wygrywa i otrzyma tą najlepszą!

Oszczędzanie w duchu Zero!

Tymczasem, najlepszą wydaje się być Carbon, dzięki której jesteśmy w stanie oszczędzić najwięcej w skali roku. Ponadto, klienci spółki nie znają prowizji – ni to wypłacając, ni korzystając z samej karty, a wszelkie dodatkowe opłaty operacji zagranicznych także są darmowe. Jak na panujący trend Zero Waste przystało.

No i najważniejsze – my, Polaczki, możemy na razie wyłącznie o życiu Zero Waste w kategorii płatności pomarzyć. A to dlatego, że spółka wpierw wykiełkowała na żyźniejszych niż nasze amerykańskich glebach.

Co więcej ostatnio w świecie kart płatniczych przeczytacie tutaj.

Źródło: www.tearsheet.co

View Comments
There are currently no comments.