Aktualności
Posted By Admin

3 grzechy bankowości – kredytodawca pod lupą


Ostatni czas przyniósł kolejne postępowania wobec bankowości online. Mowa przede wszystkim o tym, co nawywijał kredytodawca. Do długiej listy grzechów dołączają kolejne, nowe pozycje.

Dziś nieco o innych płatnościach niż zwykle – ale warto. Warto przeczytać przede wszystkim gdy jesteście na drodze do kredytu… Najgłośniejsze ostatnio okazały się klauzule w umowach kredytowych opartych na walutach obcych, albo polisy inwestycyjne zamiast lokat terminowych. Dlaczego? Ano, prawdopodobnie dlatego, że w obliczu kryzysu gospodarczego i całej pandemii nieco zmieniło się nasze myślenie…

Niedawno pojawiły się kolejne przykłady grzechów głównych, które kredytodawca notuje w portfolio. Chodzi na przykład o naciąganą interpretację ustawy o konsumenckim kredycie. Ta miała niekorzystanie usprawiedliwiać zasady zwrotu kosztów przy wcześniejszych spłatach. Oczywiście niekorzystnie dla nas, klientów. Tak zrodziły się te wszystkie rezerwy…

Kredytodawca ma za uszami…

Tymczasem, w niektórych przypadkach bankowość wycofała się z błędów uderzających właśnie w nasze interesy. Najlepiej obrazuje to ujemne oprocentowanie frankowych kredytów hipotecznych.

W efekcie, może się okazać, że na horyzoncie właśnie rodzą się kolejne afery, które niebawem staną się tematem głównym sal sądowych. Na czym z kolei ostatnio skupił się UOKIK?

Wszystkie stopy w dół! Ale oprocentowanie stoi… czyli czy kredytodawca miesza nam w życiu?

Istnieje pewna umowa kredytu hipotecznego w pewnym banku. A fragment jej brzmi tak:

Oprocentowanie kredytu stanowi sumę marży i stopy referencyjnej WIBOR3M i ulega zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej. W sytuacji, gdy wyliczone w ten sposób oprocentowanie kredytu byłoby niższe niż 3 proc. Bank zastosuje oprocentowanie w wysokości 3 proc.

Jednak ostatnia seria obniżek stóp procentowych okazała się umownym hamulcem. Niby klienci widzą, że wskaźniki lecą ku zeru, a ta rata… stoi w miejscu!  Na to właśnie zwrócił uwagę sam Rzecznik Finansowy. 

Klient podpisując umowę zgadza się jednak na takie warunki, więc kredytodawca jest w pewnym sensie kryty. Rzecznik w międzyczasie odwołał się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. 

Na to jednak jak to wszystko się skończy musimy jeszcze poczekać…

kredytodawca

Po drugie – wakacje kredytowe – czy aby na pewno?

Marzec tego roku okazał się miesiącem zawieszeń spłat zobowiązań w związku z pandemią. Wówczas sam Związek Banków Polskich przygotował wytyczne dla bankowości, by wszyscy mieli pewność, co do nowych warunków. Co prawda wakacje kredytowe nie były regulowane żadną ustawą, a to sam kredytodawca w różny sposób określał zasady…

Kolejna regulacja antykryzysowa odsłoniła się w czerwcu tego roku. Pojawiło się kilka artykułów na temat odroczenia spłat. A ponieważ kluczowym aspektem jest tutaj brak naliczania odsetek – może to budzić nieco obaw.

Wszcząłem postępowanie wyjaśniające w tej sprawie – sprawdzimy w nim czy w warunkach oferowania ustawowych wakacji kredytowych oraz w sposobie informowania o tym rozwiązaniu przez 26 banków dochodzi do wspomnianych nieprawidłowości. Jeśli niepokojące informacje przekazane do Urzędu się potwierdzą, będę wyciągał konsekwencje prawne wobec tych banków, które oferując korzystne dla siebie rozwiązania, naruszyły interes i prawa konsumentów.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny

Są trzy grzechy główne kredytodawcy… opłaty za zaświadczenia

Żyjemy w czasach, w których niemal za wszystko trzeba płacić. Co więcej, nawet kilka tysięcy złotych do niedawno mógł kosztować zestaw zaświadczeń na przykład o przebiegu spłaty kredytu hipotecznego za kilkanaście lat. W międzyczasie bankowość skorygowała ów cenniki, jednak wciąż klienci skarżyli się na te liczby.

W efekcie za sprawę wziął się znów Rzecznik Finansowy, a potem popłynęły pierwsze kary od UOKiKu.

Co ciekawe, podobne zaświadczenia potrzebują przede wszystkim ci, którzy zamierzają pożegnać się z bankiem i refinansować kredyt.  Czyżby był to sposób na zatrzymanie klientów? Całkiem nieprzemyślany…

Ten grzech jednak trudno nazwać nowym, jednak trzeba wziąć pod uwagę upór niektórych instytucji w tej kwestii. Nawet gdy wiadomo już, że Rzecznik Finansowy przygląda się sprawie – niektórzy przed niczym się nie cofną… Nie wydaje mi się, że dlatego, by dać ów Rzecznikowi pracę. Jaki jest więc powód? Pozostawiamy to Wam, natomiast warto mieć  na uwadze, że bankowość nie zawsze chce nam pomóc… 

Miejcie się więc na baczności! Nie tylko w internecie!


View Comments
There are currently no comments.